„Chcesz coś zrobić dobrze – zrób to sam„.. no taka wyświechtana kwestia i dość trywialna w zasadzie, gdyż człowiek ma to do siebie, że samemu nie jest w stanie ogarnąć w sumie nic – od pierwszych myśliwych koczowników począwszy, którzy to jegomoście, bez wzajemnej współpracy stadnej raczej niewielkie szanse na przetrwanie mieli – po milion teraźniejszych warstw relacji społecznych naszej nieidealnej cywilizacji. W sumie Prometeusz też nam pomógł,(że ogień) ale nie o tym.
Mateusz i tak postanowił samemu zaprojektować stronę, bo osioł maści pierwszej wszystko robi podług wizji swych, więc nocek zarwał 14, aby nauczyć się kwestii tej w stopniu takim – żeby mu się podobało (a zdanie swoje ma – kto zna ten wie). Mam nadzieję, że wszystko jest wyraźnie, funkcjonalnie i przejrzyście, aby moi kochani słuchacze mieli dostęp do bieżących newsów i wszystkiego co u mnie.
Tak – słuchacze moi są kochani i nie mówię elo mordo czy jak się tam teraz gada, ani np. „skurwysynu”, ponieważ od dawna nie praktykuję podświadomych naleciałości
ze świata afroamerykańskiego. Jeśli dla kogoś to jest „gejowskie” (które to słowo wcale dla mnie nie jest obraźliwe, gdyż geje to „normalni” ludzie jak Ty i ja)
czy cokolwiek, to proponuję zweryfikować swoje nawyki oraz schematy i dokonać jakichś korekt, czy chociaż drobnej samoanalizy, tudzież zajrzeć do kilku książek,
lub chociaż SIEBIE trochę otworzyć – a jeśli to nadal za dużo to proponuję przestać czytać ten tekst i zająć się czymś innym.
Jeśli ktoś poczuł się w tym momencie urażony, to znaczy, że ma jakiś problem i też bym polecał nad tym się zastanowić 🙂 – no ale znów nie o tym…
…więc tak – zniknąłem na lat kilka, powodów multum. Niebawem (tak wiem, to jedyne slowo które ode mnie słyszeliście w ostatnich latach, ale serio teraz
już będzie wszystko na bieżąco) nagram dla Was wywiad i wszystko opowiem. Wiecie, że bardzo lubię wywiady, toteż nie zdziwi Was, że postanowiłem zrobić wywiad
sam ze sobą – jak na introwertyka przystało. Powiem w nim co i jak, dlaczego tak długo, co teraz się dzieję i czemu nowe rzeczy będą fajne i nie musicie się bać,
że nagle zacznę śpiewać jakiś cukierkowy pop czy coś.. i że rapować będę również.
Przynajmniej narazie – co będzie kiedyś to nie wiem, gdyż rozwijam się
nieustannie – jak to człowiek. Nie żebym był jakiś wyjątkowy. Generalnie to kocham muzykę i mocno musiałem popracować nad tak zwanym „warsztatem” – którą to
pracę niestety totalnie zaniedbałem w dzieciństwie (wtedy kiedy najłatwiej np. słuch muzyczny się kształci). Mam nadzieję, że z najnowszego mixu, którego dzisiaj
była premiera można to wywnioskować.
Zatem nie będę się teraz rozpisywać o mojej przerwie – zainteresowani dowiedzą się wszystkiego z wywiadu 2022, który wleci na . Będzie można też wcześniej zadać pytania w tak zwanym Q&A, na które odpowiem w wywiadzie.
Jeszcze co do najnowszego „2022 feat. Buka” – dzięki i wielkie pozdro dla raperów z którymi udało mi się nagrać ! Sprawdźcie całe wersje kawałków – gdy się pojawią(co do poszczególnych premier trzeba pytać gospodarzy numerów
– każdy z nich jest podpisany w lirycs video mixu, większość kawałków już śmiga w eterze).
Od kilku lat praktycznie non stop rozwijałem się muzycznie i nie pisałem prawie nic (co w moim przypadku jest niemałą anomalią, bo w ciągu życia napisałem jakieś 347 milionów zwrotek i nie pamiętam przerw od pisania ich),
jednak właśnie to był też jeden z powodów mojej chęci rozwoju na innych płaszczyznach. W każdym razie – tęskniłem za tym i to bardzo. To dla mnie niesamowita frajda i potrzeba znowu pisać zwrotki.
Nie zmienia to faktu, że nowy album mam w zasadzie napisany jakoś od 3 lat i gotowy do nagrania (co w przypadku muzykowania, grania na instrumentach i produkcji nie jest takie hop siup, stąd wracamy znów do powodu przerwy) ALE, chciałem tylko
nadmienić, że ten mix, to jest jedynie malutki, totalny przedsmak tego co szykuję na nowych produkcjach. Na pierwszy rzut pójdzie zupełnie nowa odsłona „Po drugiej stronie lustra”, o czym szerzej w kolejnym wpisie.
W sumie póki co tyle. Coś z oczami mam ostatnio (godziny przed kompem robią swoje) i mi łzawią – generalnie przepracowany pracoholik – ale lubię to. Perfekcjonizm swój też lubię. Grunt to się lubić hehe – co też nie zawsze jest łatwe, ale to znowuż długi temat – może na inny wpis kiedyś i na pewno na płytach :).
Reasumując – niniejszym rozpoczynam oficjalną działalność i otwieram niezależne wydawnictwo muzyki i kreskówek oraz markę:Buka. Zaczynam w zasadzie od zera (w sumie to z pod kreski), od początku, jak dawniej #DeIntegro.
Dzięki, że jesteście ze mną 🙂 Wpadajcie na tego bloga, będę tutaj systematycznie dodawać kolejne treści, zrobię dla Was też wspomniane Q&A na – jeśli chcesz wesprzeć nasze raczkujące wydawnictwo i zyskać kilka bonusów – dołącz do naszego Teamu klikając w serduszko – tam więcej info: (tak serduszko). Przemocy i filmów Vegi też nie lubię.
Czas na powrót.
Krok po kroku.
..i tylko swoimi słowami.